Gdy urządzamy mieszkanie, przeważnie nie myślimy o grzejnikach. Mało kto zawraca sobie głowę ich przekładaniem na inną ścianę, większość ludzi po prostu przyjmuje za pewnik to, że biały grzejnik w każdym pokoju jest jego nieodzownym elementem. Jednak czasami zdarza się, że grzejnik aluminiowy wisi w wyjątkowo niefortunnym miejscu, które chcielibyśmy zupełnie inaczej zaaranżować. Jeśli nie mamy możliwości zmiany jego miejsca, staramy się go jakoś ukryć lub zamaskować. Jak to zrobić?
Wymiana grzejnika
Dobrym pomysłem jest wymiana grzejnika na inny. Wbrew pozorom grzejnik nie musi być biały. Na rynku dostępnych jest wiele modeli w odcieniu złota, lub… imitujących drewno. Jeśli więc biały, metalowy grzejnik wyjątkowo psuje nam koncepcję urządzenia danego pomieszczenia warto jest sięgnąć właśnie po ponadczasowe drewno. Oczywiście wybierając kolor drewna należy kierować się innymi elementami drewnianymi, które znajdują się w pomieszczeniu. Ciemny grzejnik, przypominający drewno wiśniowe nie będzie pasował do całości, jeśli w pokoju znajdują się jasne, sosnowe panele.
Zabudowa grzejnika
Część osób decyduje się na zabudowę grzejnika. Zamawiają one u stolarza lub tworzą własnoręcznie, różne wymyślne ażurowe zabudowy, które mają na celu ukryć element grzewczy. Jednak to rozwiązanie nie jest najlepszym pomysłem. Po pierwsze, zabudowa, nawet taka z duża ilością otworów, mocno ogranicza ciepło wydzielane przez grzejnik. Może okazać się, że chociaż pracuje on na pełnej mocy, w pomieszczeniu jest zimno. Zabudowa również nie wpływa korzystnie na żywotność samego grzejnika, który zamiast uwalniać ciepło do pomieszczenia, sam się w nim grzeje. Kolejną rzeczą jest estetyka zabudowy. O ile nawet najzwyklejszy grzejnik na ścianie nikogo nie dziwi, o tyle skomplikowana konstrukcja, która do tego nie zawsze jest wykonana estetycznie, czasami sprawia fatalne wrażenie. Dlatego robiąc remont mieszkania, warto pomyśleć nad wymianą grzejników na wczesnym jego etapie, aby umieścić je wszystkie dokładnie tam, gdzie chcemy.